czwartek, 2 sierpnia 2018
Czegoś zabrakło
Ściślej pięciu kilogramów, które koegzystowały ze mną niespełna miesiąc temu, bo wtedy mniej więcej stawałem na wagę. Dziwne, bo przecież wcale nie starałem się ich pozbyć, nie przeszkadzały mi nadto, no ale "wyrocznia" zdaje się nie kłamać.
Wygląda na to, że prawdą jest, że jeśli dużo się myśli to leci się z wagi. Z tym się zgodze, ale z tym, że zawsze muszą być to jakieś czarne, nie napawające optymizmem i odbierające radość życia myśli już nie, bo przecież było niemal odwrotnie. Chodziło o uśmiech...
Nie. Nie mój.
Subskrybuj:
Posty (Atom)