W wyborze telefonu komórkowego nie należy uznawać żadnych kompromisów. W końcu to on ma się dostosować do użytkownika a nie na odwrót. Sytuacji, kiedy właściciel używa swej słuchawki "na siłe" gdyż nie spełnia ona jego oczekiwań (tudzież: potrzeb) bądź też poprostu mu nie odpowiada, powinno sie raczej unikać.
W dwa miesiące po powrocie zza granicy postanowiłem pożegnać się z wysłużonym już Sony Ericsson'em K800i, który służył mi przez dwa lata i zamienić go na coś innego. Jakby nie było technika idzie do przodu i potrzeby konsumenta się zmieniają, a w zasadzie zwiększają bo przecież korzystanie na przykład z modułu Wi-Fi w telefonie nie jest okupione całkowitą rezygnacją z rozmów telefonicznych. Jako, że ostatnimi laty szczególnie upodobałem sobie tzw. "kombajny multimedialne" zdecydowałem się na smartfona.
Wybór padł na Samsung'a GT-I5700 znanego tez jako Galaxy Spica. Przekonał mnie dający ogromne możliwości system operacyjny Android, odtwarzacz plików w formacie DivX, moduł GPS, WLAN, HSPA jak i sam wygląd telefonu - w końcu nie bez powodu to właśnie Samsung'a uznaje się za producenta najbardziej stylowych telefonów na świecie. W połączeniu z pakietem internetowym 500MB zapewaniał łączność ze światem przez 24 godziny na dobe. Korzystanie z komunikatora, przeglądanie stron (telefon nie radził sobie tylko ze stronami we flash'u) czy oglądanie filmików na YouTube podczas przerwy w pracy, czy czekając w kolejce do jakiegoś urzędu to naprawdę świetna sprawa, ale... Po dwóch miesiącach postanowiłem go sprzedać.
Jedną z największych wad telefonu była dla mnie średnia jakość zdjęć wykonywanych telefonem. Fakt, na wypad w góry czy inną okazję zawsze biorę aparat cyfrowy, ale na krótką wizytę u znajomego czy na jakiś small event już nie, a obrazy czy sytuacje godne utrwalenia czają się wszędzie:) Warto więc mieć pod ręką telefon z dobrym aparatem - trzymając w kieszeni Galaxy Spice nie można było mieć takiego poczucia. Możliwe, że moje wysokie oczekiwania względem aparatu są wynikiem użytkowania K800i, który również ma 3,2 Mpix ale jak na telefon robi świetnie zdjęcia - przez cały okres jego użytkowania słyszałem pozytywne opinie o zdjęciach z mego Sony Ericssona od użytkowników Nokii, LG i innych nowszych modeli z większymi matrycami, którym wiele brakowało pod tym względem do "K-osiemsetki";)
Trudno nie wspomnieć o ekranie dotykowym, który nie przypadł mi do gustu - jak się okazało jestem zwolennikiem fizycznej klawiatury. Możliwe, że przyzwyczaiłbym się do niej, ale przecież nie chodzi o to żebym to ja tygodniami starał się ją polubić. To telefon ma sprawić bym go polubił a nie na odwrót. Ja nic nie musze:P hehe
Gabaryty telefonu (wymuszone ogromnym rozmiarem wyświetlacza) też nie były jego zaletą, ale za to ten ekran... :D No ale coś za coś. Troche bałem się o ten telefon. Nie sprawiał wrażenia jakoś nadzwyczajnie odpornego na upadki z wysokości itd. przez co musiałem na niego cały czas uważać i ograniczać jego używanie np podczas jakiejś brudej pracy. Wadą była również bateria. Potężna, ale przy takim poborze mocy musiałem zapomnieć o rytuale ładowania telefony raz do dwóch razy tygodniowo. Przy intensywnym korzystaniu i "włączonym internecie" przez 24 godziny na dobe rzadko "trzymał" 2 dni.
Impulsem, który popchnął mnie do wystawienia telefonu na aukcje był problem z zasięgiem. Przez ostatnie dwa tygodnie miałem z tym ogromny problem. Nie od dziś wiadomo, że telefony Samsung'a mają problem z rejestracją w sieci przy słabym zasięgu, ale w moim wypadku winowajcą była karta SIM. W zasadzie mogłem coś podejrzewać skoro wcześniej nie miałem takich problemów, ale prawde mówiąc upatrzyłem już sobie inny telefon i zdecydowałem się sprzedać Galaxy na aukcji internetowej. Jeśli chodzi o "gubienie zasięgu" to przedwczoraj otrzymałem w salonie Play'a duplikat karty SIM (poprzednia najprawdopodobniej na wskutek częstego jej wkładania i wyciągania za granicą nieco się zdarła) i problem zniknął, no ale... Już po fakcie - stary (dwu-miesięczny) telefon sprzedany, a jego następca już kupiony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz