czwartek, 16 października 2008

566,75 PLN + 0,25PLN GRATIS!

Chodzi o pieniądze - pieniądze, których nie było...

O tym, że kadrowe kantują ile mogą wiem nie od dziś, ale zazwyczaj (tj. przy dwóch poprzednich wypłatach) problem ten mnie nie dotyczył - dotykał zawsze sąsiadów w moim najbliżsyzm otoczeniu, ale nigdy mnie. No ale wszystko do czasu...

W piątej, jak to zwykle 10. bywa udałem się na przerwie (jak wszyscy zresztą) do kardowej po many (żeby ktoś mi nie wyskoczył, że nie umiem napisać "money"!) gdzie po kilkunastominutowym obleganiu schodów stanąłem u drzwi, wszedłem i... Nie, nie;) Mimo, że byłoby to uzasadnione to jednak nie "trzasłem drzwiami, pierdłem, rzygłem i wyszłem, bo chamstwa nie zniese" jak to było w pewnej flashowej animacji, ale POPROSTU SIE ZMIESZAŁEM. Okazało się bowiem, że za 20 dni przepracowanych we wrześniu należy mi się... Chyba nie będe musiał podać wartości owej sumki pisząc, że była ona poprostu śmieszna! Tak czy inaczej wiedziałem ile zarobiłem i nawet przez myśl mi nie przeszło,bym się pomylił.... Nie o tyle! Tak więc (jako, że przezorny zawsze ubezpieczony:P) wyciągnąłem swój arkusz kalkulacyjny z Excela... Mimo to, nerwowe wymachiwanie tym swego rodzaju rachunkiem, wystawionym przeze mnie pracodawcy na niewiele sie zdało i... Sprawa została odroczona do poniedziałku. Nie kryjąc swego oburzenia podczas powrotu schodami na hale, dowiedziałem się przypadkiem, że POBIŁEM REKORD! Jednym brakowało 40, 50PLN, innym 100, ale jeszcze nikomu nie 566,75 PLN! Zyskałem sobie nawet dzięki temu nowy przydomek na produkcji: "To ten!". Każdy wiedział, że "to ten" dostał o prawie 6 stówek za mało;)

Oczywiście w poniedziałek upomniałem się o swoje, ale z miernym skutkiem, bo jak mi powiedziano: "w biurze mają kontrol". Przyszedłem więc we wtorek i o ile kontroli już nie zastałem, to zastałem szefową (zresztą nie tylko ja - poszkodowanych było więcej), która o dziwo od ręki wypłaciła co mi się należało i jeszcze na tym zarobiłem xD CAŁE 25 GROSZY! W perspektywie 4 dni nie wydaje się to dużo ale jak obliczyłem sobie wysokość oprocentowania w skali roku to... Aaaa... Troche sie przeliczyłem. Według moich obliczeń około 4%/rok! Przy rocznej kapitalizacji odsetek po roku odebrałbym tylko 22,81PLN więcej, a ile nerwów bym stracił gdyby przyszło mi czekać na pieniądze cały rok!?

Heh... ŻADEN INTERES:P

Brak komentarzy: