
Aktualnie jestes w osrodku Labrush czy jakos tak - jest to ośrodek położny jakies 2km od granicy holenderskiej (a wiec jeszcze nie jestem w Holandii) i powstał w miejscu koszarów - ponad pol wieku temu stacjonowali tu amerykanie;)
Mieliśmy krótką prezentację, otrzymaliśmy poczęstunek w postaci zupy (najprawdopodobniej pomidorowej, ale pewien nie jestem) oraz jakichs tam bułeczek z szynka i serem, otrzymaliśmy zestawy startowe z karta SIM tutejszego operatora (pozwalająca na tanie telefonowanie do Polski, a następnie każdego przydzielono do odpowiedniego ośrodka. Nie trafiłem najlepiej bo nie bede mieszkał na Diemen, ale najgorzej tez nie, bo w tych koszarach nie zostaje. Jade do ośrodka w Udden czy jakos tak - niebawem sie przekonam co mi sie trafiło;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz