niedziela, 2 maja 2010

2 ostatnie tygodnie w skrócie

Powinienem się wręcz wstydzić. Jestem w Polsce od dwóch tygodni, a nie udało mi się znalezć nawet chwili czasu na to by zaktualizować bloga:/
Czas więc nadrobić zaległości, zaczynając od tego co działo się dwa tygodnie temu.
Do Krakowa dojechałem bez większych problemów, gorzej było na miejscu a dokładniej przed miastem, bo w wyniku uroczystości na Wawelu mój autobus nie dostał zezwolenia na wjazd do miasta i zostawił nas przed Krakowem ok godziny 13:30. Tylko dzięki pomocy dwóch kumpli pojawiłem się w domu już koło 17. Przez pierwsze dwa dni nie robiłem nic. Pózniej zrobiłem sobie kilka badań, gdyż dolegliwości z nerką (które paradoksalnie pojawiły się u mnie w dniu wyjazdu) nie ustępowały, zarejestrowałem się na bezrobociu (pierwszy raz w życiu) by póki co mieć jakieś ubezpieczenie, przejechałem się kilka razy swoją drezyną, 3x odwiedziłem Adamo ze znajomymi, spolszczyłem sobie Windowsa w notebook'u, posprzątałem pokój (dopiero w tym tygodniu), czy wreszcie przesłałem wszystkie dane ze starego telefonu na nowy, na co czas znalazłem dopiero wczoraj (!).

Brak komentarzy: