poniedziałek, 8 grudnia 2008

Do 3x sztuka czyli, jak złożyć zawiadomienie o przestępstwie

O bezpieczeństwie zakupów na Allegro można dyskutować, nie mniej jednak trzeba przyznać, że wszelkiego rodzaju naruszenia prawa zdarzają się na portalu stosunkowo rzadko. W moim przypadku miało to miejsce przy 134 zakupie... Kupiłem spodnie, wpłaciłem 150PLN, minął blisko miesiąc a towaru nie ma. Jako, że wszelkie próby nawiązania kontaktu z kupującym kończyły się fiaskiem a administracja Allegro spoczęła na zawieszeniu konta sprzedającego - postanowiłem oddać sprawę w ręce policji.

W zeszły czwartek udałem się na komendę, podszedłem do dyżurującego policjanta, któremu oznajmiłem, że mam zamiar zgłosić zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i... Mając na uwadze zalecenie portalu "Przygotuj się także na ewentualne wyjaśnienie ogólnych zasad funkcjonowania Allegro i Internetu" trochę zbladłem widząc minę policjanta, gdy powiedziałem mu, że zostałem oszukany na aukcji internetowej. Zapadła cisza... Po której na szczęście nie musiałem owych zasad funkcjonowania omawiać;) Kazano mi czekać. Jakimś dziwnym trafem w 3 minuty później dowiedziałem się, że policjant mający zająć się moją sprawą jest w lesie przy kradzieży drzewa czy czymś w tym stylu i wróci za 3 godziny... Trochę zdziwił mnie fakt, że dyżurny nie ma pojęcia, którzy policjanci są aktualnie na komendzie, a którzy nie, no ale cóż... Nie zniechęciłem się, a jako, że był to czwartek - poszedłem na lekcje.

Następnego dnia po pracy udałem się tam ponownie, choć już w drodze na komendę przeczuwałem, że i tym razem odprawią mnie z kwitkiem - wszystko przez wybuch gazu na Waksmundzkiej. Widząc kilka radiowozów i tłumy policjantów obecne przy miejscu wybuchu zacząłem się prześcigać w spekulacjach, który z nich miał poprowadzić dziś moją sprawę!? No ale skoro już byłem 2km od celu postanowiłem do niego dojść. Na miejscu, widząc zakłopotanie w jakim znajdowali się przebywający tam funkcjonariusze, spytany przez jednego z nich o powód mojego przybycia, wyjaśniłem o co chodzi, po czym sam zasugerowałem, że moja sprawa może poczekać...

Kolejną (trzecią już) próbę założenia sprawy podjąłem dzisiaj. Tym razem już sam początek wskazywał na to, że wreszcie mi się to uda - jakaś pani spisała dane z mojego dowodu osobistego, po czym tradycyjnie już, dowiedziałem się, iż muszę jeszcze trochę poczekać... Po 20-30 minutach do holu zeszli dwaj policjanci, spytali z grubsza o co chodzi po czym zabrali mnie na górę.

Trafiłem do pokoju przesłuchań, gdzie czekał na mnie jeszcze jeden funkcjonariusz. Tak więc było ich trzech. Przesłuchanie zaczęło się jednak od tego kto poprowadzi moją sprawę. Po kilku minutach dyskusji padło na tego, który aktualnie był przed komputerem, z czego pozostała dwójka miała mu pomagać. Facet nie ucieszył się zbytnio z tego faktu - widocznie to trudna sprawa do której wolał się nie mieszać:P hehe

Tak czy inaczej rozpoczęło się przesłuchanie... Pierwsze w moim życiu;) W ciągu blisko dwóch godzin (bo tyle ono trwało) dowiedziałem się, że wszyscy tam obecni kupują za pośrednictwem Allegro, z czego tylko jeden korzysta z przesyłek pobraniowych, że facet który spisywał moje zeznania kilka dni temu kupił sobie na owym portalu aukcyjnym jakąś książkę, a także o tym, że dwóch z nich było w ubiegły weekend na jakimś meczu za naszą południową granicą i mało brakło a uczestniczyliby w jakiejś burdzie. Poza tym poznałem jakiegoś pieska będącego ponoć największą gwiazdą nowotarskiego komisariatu, który mnie... Obwąchał:P Ale nic nie znalazł xD hehe

Na koniec usiadłem przed komputerem by przeczytać swoje zaznania i "opcjonalnie" coś poprawić. Tyle, że tego poprawiania trochę było:P Jeden z wątków był nawet moim zdaniem całkowicie zbędny -usunąłem:P Potem podpisałem całe te zaznania i... Sprawa założona - muszę jeszcze tylko poczekać na pewien liścik, który pozwoli mi na skorzystanie z Programu Ochrony Kupujących i mimo, iż będzie to kwesia kilku miesięcy - odzyskam swoje pieniądze:)

Brak komentarzy: